inhire.ioBlogPraca w ITCzy można dostać pracę jako programista przed dwudziestką? Tomek Nieżurawski udowadnia, że można

Czy można dostać pracę jako programista przed dwudziestką? Tomek Nieżurawski udowadnia, że można

Praca w IT
25/10/2022

Speednet to firma z Gdańska, którą tworzy ponad 200 programistów specjalizujących się w aplikacjach webowych i mobilnych. Tomasz Nieżurawski, aktualnie Frontend Developer, rozpoczął swoją karierę w Speednet w wieku 19 lat. Jak to możliwe? Przeczytaj naszą rozmowę.

Tomku, masz 19 lat i pracujesz jako Frontend Developer w Speednet! Większość osób w Twoim wieku dopiero rozpoczyna studia, szuka stażu czy w przypadku programistów – dopiero rozpoczyna swoją przygodę z programowaniem. Opowiesz mi, jak to się stało, że trafiłeś do firmy? I jak udało Ci się wskoczyć od razu na głęboką wodę i zacząć pracę przy komercyjnym projekcie?

Wiesz co, można powiedzieć, że trafiłem do Speednet trochę przez przypadek. Chodziłem do X LO, w którym pracuje żona jednego z naszych pracowników. Firma, we współpracy ze szkołą zorganizowała warsztaty z zarządzania projektami IT. W związku z tym, że interesował mnie temat programowania, postanowiłem wziąć w nich udział.

Na warsztatach pojawił się m.in. Piotr Grodzki – CEO firmy. Jak wszyscy wiemy „do odważnych świat należy”, więc podszedłem i zamieniłem z nim kilka słów, w końcu nieczęsto zdarza się sytuacja, w której możesz porozmawiać z kimś, kto prowadzi firmę zatrudniającą ponad 200 specjalistów i tak długo jest w branży.

Przy okazji zapytałem, czy organizują staże, ponieważ chciałem zacząć pracę i zdobyć pierwsze komercyjne doświadczenie. Piotr przekazał mi numer do Daniela z działu HR. Skontaktowałem się z nim i jakiś czas później dostałem zaproszenie na rozmowę techniczną z Sebastianem – Tech Leadem. Wypadłem na niej chyba całkiem nieźle. Dostałem zaproszenie na pokład i tak zaczęła się moja przygoda.

Kiedy zacząłeś programować? Skąd w ogóle wzięło się Twoje zainteresowanie branżą IT?

Wszystko zaczęło się od lekcji informatyki w szóstej klasie, na których nauczyciel pokazał nam język logo. Nie uczyłem się dużo, a łapałem wszystko prawie od razu. Można powiedzieć, że byłem w tym najlepszy w grupie.

Zaczęło sprawiać mi to frajdę, dlatego pewnego dnia stwierdziłem, że może warto byłoby spróbować programowania na poważnie. Długo nad tym nie myślałem, tylko zacząłem szukać czegoś, z czego mógłbym czerpać wiedzę. I tak zacząłem się uczyć C++ z Mirosławem Zelentem i jakoś to się potoczyło. Potem próbowałem innych rzeczy, bawiłem się serwerami, bazami danych, pisałem gry, aplikacje mobilne i webowe i to właśnie tymi ostatnimi się obecnie zajmuję.

Czy ucząc się korzystałeś z jakichś kursów?

Nie, chociaż w tym czasie na rynku zaczęło się pojawiać sporo kursów programowania, jednak były one skierowane do początkujących osób, a ja byłem już na wyższym poziomie. Na Politechnice również miałem zajęcia z rozszerzonej informatyki, na których były podstawy JavaScript. Tylko problem jest taki, że jak się już trochę potrafi, to takie zajęcia są… dość nudne – poziom jest dopasowany do grupy, ale można np. usiąść z boku i pisać sobie serwer.

Czy Speednet to Twoja pierwsza praca? Opowiesz o swoich początkach? Może jest coś czego się nie spodziewałeś?

Tak, Speednet to moja pierwsza praca. Na początku nie do końca wiedziałem czego się mogę spodziewać, bo było to dla mnie nowe doświadczenie. Obawiałem się, że nie dam sobie rady, że projekt może być zbyt trudny i nie napiszę niczego sensownego, ale na szczęście po około miesiącu zrozumiałem co i jak, potem było już z górki.

Czy jest coś co mnie zdziwiło? Chyba najdziwniejsze było to, że jestem najmłodszy w firmie. Musiałem przywyknąć do tego, że otaczają mnie trochę starsze osoby i zastanawiałem się czy znajdę z nimi wspólny język. To też było tylko chwilowe, szybko rozmowy z kolegami i koleżankami z zespołu stały się dla mnie zwykłą codziennością.

Nad jakim projektem aktualnie pracujesz?

Od początku pracuję nad projektem poczty Onet.pl dla Ringier Axel Springer. Aktualnie zajmuję się głównie aktualizacją pocztowego kalendarza, do którego dodajemy nowe funkcjonalności jak np. obsługa wielu kalendarzy, informacje o świętach, pogodzie itp.

Najbardziej w tym projekcie podoba mi się pisanie różnych haków, które wymagają myślenia poza schematami, dzięki którym aplikacja jest szybsza i mniejsza, jednocześnie nie tracąc na funkcjonalności. To trochę jak rozwiązywanie łamigłówek, z których potem korzystają ludzie w całej Polsce. Sprawia mi to dużą satysfakcję i dobrze się przy tym bawię.

Co doradziłbyś osobom spoza branży IT, które chciałyby spróbować swoich sił w programowaniu?

Na start zawsze każdemu polecam kurs C++ na kanale YouTube „Pasja Informatyki” (niegdyś Mirosław Zelent), bardzo obszernie i dokładnie wyjaśnia wszystkie podstawy, które przydadzą się w każdym języku.

 Potem najlepszą metodą nauki jest pisanie różnych projektów, załóżmy, że chcemy napisać kalkulator, ale nie mamy pojęcia jak to zrobić. To zmusza nas do googlowania, zagłębiania się w temat i w ten sposób powoli budujemy potrzebną wiedzę. Z kalkulatora robi się mini-gra, potem faktyczna aplikacja, aż w końcu mamy wystarczającą wiedzę o tworzeniu takich rzeczy, żeby spróbować swoich sił w pisaniu komercyjnych aplikacji. Warto przy tym wszystkim śledzić najnowsze trendy i uczyć się tego, co jest aktualnie potrzebne albo zapotrzebowanie na to rośnie, u mnie przykładowo była to technologia React.