Czy warto porzucić kodowanie na rzecz zarządzania? A może da się to połączyć? Z Andrzejem Piątkiem, Associate Engineering Managerem w HID Global, rozmawiamy o zmianie roli z inżyniera na lidera, o wpływie sztucznej inteligencji na zarządzanie, trudnych wyborach zawodowych oraz o tym, dlaczego bycie liderem to często więcej słuchania niż mówienia.
Od inżyniera do lidera – decyzja, która zmienia wszystko
Inhire: Andrzeju, masz za sobą bogate doświadczenie – przez lata jako inżynier testów, aż po stanowisko Associate Engineering Managera. Co skłoniło Cię do zmiany ścieżki z inżynierskiej na managerską?
Andrzej Piątek: W moim przypadku byli to ludzie… i szczęście. Po blisko dziesięciu latach w różnych firmach/projektach testując oprogramowanie nie czułem potrzeby awansu na stanowisko managerskie, raczej szukałem nowych projektów gdzie mógłbym poszerzać horyzonty w ramach automatyzacji testów. Lubiłem i dalej lubię ten temat. W zespole przez lata panowało swego rodzaju bezkrólewie – Manager w USA z przesunięciem czasowym rzędu siedmiu godzin ma mocno ograniczony wpływ na pracowników. W końcu jednak otwarto lokalną pozycję lidera. Nawet wtedy nie była to moja pierwsza myśl żeby aplikować, ale pewna osoba przekonała mnie, że ‘się nadaję’. Później zasięgnąłem opinii innych znajomych ‘leadów’ i wniosek był jeden – spróbować warto, a jeśli się nie uda to zawsze mogę wrócić do testów automatycznych. Ostatecznie udało mi się pogodzić pracę lidera i testera i i obie są dla mnie wartościowe.
Inhire: Współczesne trendy pokazują, że firmy coraz bardziej się “spłaszczają”, a narzędzia AI pomagają ludziom być bardziej samodzielnymi. Czy Twoim zdaniem zarządzanie zespołami zmienia się dzisiaj fundamentalnie?
Andrzej Piątek: Jeszcze nie fundamentalnie, ale zmiany są wyraźne. Struktury się “spłaszczają” – AI i intuicyjne narzędzia sprawiają, że wiele zadań managerskich ulega automatyzacji. Narzędzia same w sobie ograniczają możliwości teoretycznych nadużyć, generują naturalny workflow, gdzie nawet process staje się zbędny.
Dzięki temu możemy skupić się bardziej na człowieku.A tam, gdzie są ludzie, tam będzie też potrzebne wsparcie — i to właśnie jest podstawową rolą managera.
Inhire: Mówi się, że dziś ceniony specjalista może zarabiać więcej niż manager niższego szczebla. Jak oceniasz tę zależność i czy wpływa ona na decyzje inżynierów dotyczące kariery?
Andrzej Piątek: To wydaje się być uniwersalną, ponadczasową prawdą. Specjaliści mogą zarabiać nawet więcej niż CEO, oczywiście jeżeli praca ma odpowiednią wartość.
Zarobki były i pozostaną jednym z najsilniejszych czynników wpływających na decyzje zawodowe — niezależnie od tego, jak bardzo niektóre firmy chciałyby zakrzywić tę rzeczywistość. Co realnie możemy wiedzieć o pracy na nowym stanowisku? O podejściu ludzi, stawianych wymaganiach? Niewiele. Ale znamy ofertę i to jest chwilowy motywator do zmiany. Później przychodzi zderzenie oczekiwań z rzeczywistością i inne aspekty stają się istotniejsze. W mojej opinii w dłuższej perspektywie najważniejsze jest, żeby lubić to co się robi. Życie jest tylko jedno.
Inhire: Jakie cechy lub nastawienie powinien mieć inżynier, który rozważa przejście na ścieżkę managerską? Co powinien sobie przemyśleć zanim podejmie decyzję?
Andrzej Piątek: Przede wszystkim otwartość i akceptacja, że nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. Lider nie działa w izolacji – jego skuteczność zależy od zespołu.
Wiara w siebie jest niesamowicie ważna. Ktoś nas wybrał do danej roli, zdecydował, że pośród innych kandydatów, to my jesteśmy tymi właściwymi. Najwidoczniej był ku temu powód, posiadaliśmy cechy które nas wyróżniały i ktoś to zauważył, nie ma potrzeby startować z niskim morale, wręcz przeciwnie!
Polecam nie zamykać się na siebie, nie da się podjąć takiej decyzji tylko z naszymi doświadczeniami. Najlepiej pytać, interesować się firmą, biznesem, zadaniami na stanowisku managerskim, każda z tych rzeczy będzie cegiełką do solidnych fundamentów podjętej decyzji.
Stając przed takim wyborem ważne jest też rozpoznanie własnych motywacji i przeprowadzenie wewnętrznej rozmowy: “czy za rok będę szczęśliwy z tej decyzji?”. Podobno zawsze się żałuje, ale żałować jest łatwiej, jeśli na moment podjęcia decyzji zrobiliśmy rozeznanie i podjęliśmy ją świadomie.
Lider, który nie zapomniał, jak się koduje
Inhire: W swojej karierze widziałeś zapewne przykłady managerów, którzy stracili kontakt z technologią. Dlaczego Twoim zdaniem aktualna wiedza techniczna jest dziś tak ważna?
Andrzej Piątek: Naturalne wydaje się porzucenie wiedzy technicznej na rzecz bycia pełnoprawnym managerem – niestety po kilku latach budzimy się w świecie, gdzie nie mamy aktualnej wiedzy o narzędziach. Bez niej trudno zrozumieć problemy zespołu i stworzyć dobre środowisko pracy.
Awansując wyżej, mając pod sobą managerów, liderów, sytuacja się zmienia. Wtedy ważniejsza staje się wizja, którą trzeba ukształtować, a później sprzedać. Tutaj aktualna wiedza techniczna wręcz może przeszkadzać, kusząc zabawą w mikro zarządzanie ludźmi.
Inhire: Z Twojego doświadczenia – jak trudno jest wpływać na wizję czy realne zmiany w organizacji będąc managerem niższego szczebla?
Andrzej Piątek: To możliwe, ale wymaga wysiłku i wsparcia. Wiele zależy od struktury firmy i naszego przełożonego. Czasami wystarczy, że po prostu wysłucha lub doradzi, innym razem – że zaproponuje konkretne rekomendacje.
Polega to na dobrym budowaniu sojuszów i wzajemnym zrozumieniu potrzeb, a głos kilku osób zawsze będzie lepiej słyszalny od wołania pojedynczej jednostki.
Inhire: Ostatnio wspomniałeś, że znasz przypadki managerów, którzy wracają do ról czysto inżynierskich. Skąd bierze się taka tendencja?
Andrzej Piątek: Często to efekt zmian organizacyjnych. Załóżmy, że ktoś przez 5-10 lat pełnił funkcję managerską, będąc jednocześnie oderwanym od codziennych narzędzi i procesów, z których korzystają pracownicy. Następuje restrukturyzacja firmy – zjawisko powszechne na Zachodzie, ale wciąż stosunkowo nowe w Polsce – i taka osoba zostaje zwolniona i zaczyna szukać nowej pracy. Na interview okazuje się że umie rozmawiać z ludźmi, prowadziła częściowo projekty… i to w zasadzie tyle. Później okazuje się że na to stanowisko jest 50 innych osób którzy w zasadzie robili to samo. W takiej sytuacji zaciera się znaczenie tego, jak dużym zespołem się zarządzało i z jakimi wyzwaniami trzeba było się zmierzyć. Kontakty ze starej firmy mogą okazać się mało przydatne, a na rynku pracy stajemy się po prostu przeciętnym kandydatem z wysokimi oczekiwaniami finansowymi.
Drugi powód to brak spełnienia w roli managerów. Zderzenie oczekiwań z rzeczywistością jest bolesne, jeżeli mocno się rozminęły. Chęć powrotu do bezpiecznej przystani staje się wtedy wyjątkowo silna.
AI, komunikacja i nowe kompetencje
Inhire: Z perspektywy osoby, która już przeszła tę drogę: jakie są największe zalety bycia managerem w świecie zdominowanym przez AI i szybkie zmiany technologiczne?
Andrzej Piątek: AI automatyzuje zadania, ale nie zastąpi empatii ani zdolności rozwiązywania problemów. Po części są to właśnie obowiązki managerów – bycie interfejsem między oczekiwaniami a możliwościami.
Manager może mieć realny wpływ na rozwój ludzi i organizację – to daje ogromną satysfakcję. Zachowując otwartość na zmiany i technologię, można odkrywać w ludziach zdolności, o których oni sami nie wiedzieli. Dobrze wykorzystana sztuczna inteligencja ułatwia pracę z ludźmi, załatwiając powtarzalne zadania i zostawiając więcej czasu dla człowieka.
Inhire: A jakie są największe wyzwania i minusy tej roli?
Andrzej Piątek: Coś co dla jednych jest minusem, dla innych może być plusem. Osobiście lubię dużą liczbę różnorodnych zadań jednocześnie, motywuje mnie to do działania. Jednak wielu ludzi preferuje konkretne zadania, znane z wyprzedzeniem i podawane w określonej kolejności. Na stanowisku managerskim może być o takie trudniej.
Do tego dochodzi mniej czasu na zadania czysto inżynierskie. W moim przypadku był to awans wewnętrzny, przez początkowy okres konieczność pogodzenia obowiązków była problematyczna, oczekiwania większe, a człowiek się nie rozdwoi.
Nie można zapominać o stresie. Inaczej to wygląda wpływając tylko na swoją osobę i zadania, a inaczej pracując z grupą ludzi. Każdy ma swoje potrzeby, oczekiwania, ambicje. Takie rozmowy zdecydowanie różnią się od technicznych, pojawia się element w którym nie jesteśmy już ekspertami, a wtedy łatwo o nagromadzenie stresu.
Inhire: Wspominałeś, że strach przed zmianą bywa zarówno blokadą, jak i motywatorem. Jak nauczyć się z niego mądrze korzystać, zwłaszcza stojąc przed decyzją o zmianie ścieżki zawodowej?
Być może to filozofowanie, ale strach jest częścią każdej osoby. Zawsze będzie z nami, raz większy, raz mniejszy. Nie jest to łatwe, ale da się go wykorzystać jako motywator. Przykładowo jeżeli nie mielibyśmy strachu to czy na czymś by nam zależało? Czy poznalibyśmy wartość przeciwstawienia się temu uczuciu? To buduje osobowość.
Odpowiednia dawka sprawia, że przykładamy się lepiej do zadania, czy to w pracy czy w życiu, te aspekty zawsze będą się przenikać. Budowanie wiedzy i doświadczeń, to dobry sposób, żeby nauczyć się wykorzystać strach, a nie dać się mu przytłoczyć. Rozmawiać, pytać, poszerzać horyzonty – to najlepszy sposób na oswojenie niepewności.
Inhire: Twoim zdaniem – czy w 2025 roku bardziej liczyć się będą twarde umiejętności techniczne, czy zdolności komunikacyjne i umiejętność rozwiązywania problemów?
Andrzej Piątek: Moja obecna firma zajmuje się szeroko pojętą tematyką embedded security. Mogę śmiało powiedzieć, że w takim środowisku oba te aspekty, techniczny i komunikacyjny, są niesamowicie istotne. Sztuczna inteligencja musi zostać odpowiednio przetestowana i zaadaptowana, zanim zostanie wdrożona w naszych produktach.
W innych sektorach, AI może przejąć część technicznych zadań, a rola ludzi przesunie się w stronę integracji, architektury i komunikacji. Co kilka lat obserwujemy boom na określone technologie – kiedyś była to Java, później Mobile, Web, a teraz przyszedł czas na AI.
W tym kontekście jedną z najbardziej uniwersalnych kompetencji staje się zdolność szybkiego dostosowania się do zmieniających się potrzeb rynku oraz efektywnego przyswajania wiedzy w danej technologii.
Inhire: Na koniec – co doradziłbyś komuś, kto stoi dziś przed wyborem: zostać przy technicznej specjalizacji czy spróbować swoich sił jako manager?
Andrzej Piątek: Spróbować zawsze warto, rozmowa kwalifikacyjna to świetny sposób, aby poznać stan swojej wiedzy. Im lepiej się przygotujemy, tym uda nam się z niej więcej wyciągnąć, spojrzeć szerzej na rzeczywistość. Sam proces rekrutacyjny zmusi nas do wyjścia ze strefy komfortu, a to bardzo dobry wyznacznik, że poznajemy coś nowego. Kluczowe umiejętności i wiedza często leżą właśnie tam gdzie boimy się zaglądać.
Jeżeli dostaniemy tę pozycję, ale nie będziemy się z nią dobrze czuli, ciągle mamy aktualną wiedzę techniczną. Powrót do specjalizacji technicznej, ale z pewnym doświadczeniem w zarządzaniu, będzie atrakcyjnie wyglądał w CV – szczególnie jeżeli otwarcie to wytłumaczymy.
Budujmy wiedzę, poszerzajmy horyzonty, nie zamykajmy się na nowinki. Świat się zmienia, jeżeli my się nie rozwijamy, to przez inflację wiedzy się cofamy. Jeśli potrafimy podejść do każdego tematu z otwartym umysłem i gotowością do nauki, stajemy się nie tylko bardziej atrakcyjnymi pracownikami na rynku pracy, ale też po prostu lepszymi ludźmi.