- 1 Kamil, jesteś IT Managerem w Wirtualnej Polsce. Jak zaczęła się Twoja przygoda z programowaniem?
- 2 Co uważasz za swój największy sukces?
- 3 Jaką największą porażkę poniosłeś w pracy?
- 4 Jak na przestrzeni lat Twojej kariery zmieniał się rynek pracy dla programistów?
- 5 Zajmujesz się Stroną Główną Wirtualnej Polski i serwisem o2. Z jakimi wyzwaniami mierzycie się w codziennej pracy? Opowiesz o skali Waszych działań?
- 6 Jesteś zapalonym sportowcem. Jak sport pomaga Ci w codziennej pracy?
- 7 Jakie rady masz dla osób, które dopiero wchodzą na rynek?
Kiedy rozpoczynałem pracę w IT, to pewnych stanowisk w ogóle nie było – mówi w wywiadzie Kamil, IT Manager w Wirtualnej Polsce. Jak Kamil zaczął programować, jaki jest jego największy sukces zawodowy i którą porażkę zapamiętał najbardziej w swojej karierze?
Kamil, jesteś IT Managerem w Wirtualnej Polsce. Jak zaczęła się Twoja przygoda z programowaniem?
Programowaniem interesowałem się już w szkole podstawowej. Pamiętam jak z kolegą z ławki kupiliśmy dodatek do któregoś z czasopism branżowych właśnie o tworzeniu aplikacji webowych. Siedzieliśmy wieczorami i się uczyliśmy. Od tego się zaczęło.
Kilka miesięcy później stworzyłem swoją pierwszą stronę internetową o akwarystyce, chodź pisanie w HTML’u ciężko nazwać programowaniem 😉 – wtedy to było coś! W liceum programowałem w Turbo Pascalu, a na studiach już w pełnym przekroju języków.
Co uważasz za swój największy sukces?
W pierwszym tygodniu pracy udało mi się zhakować pudelka 😀.
Było to ponad 10 lat temu gdy zaczynałem pracę w o2. Jednym z moich pierwszych zadań było przeprowadzenie audytu bezpieczeństwa serwisu pudelek.pl. O audytach mało wiedziałem, ale zawsze lubiłem “grzebać” w kodzie i szukać różnego rodzaju dziur.
Po kilku dniach przeglądania kodu “wygrzebałem” RCE i XSS-a – łatka poszła jeszcze tego samego dnia, a ja od tamtej pory opiekowałem się tym serwisem przez dobrych kilka lat, tak naprawdę aż do momentu gdy dostał nowe “życie” 😊
Jaką największą porażkę poniosłeś w pracy?
Pamiętam doskonale jak kilka lat temu “wywaliłem” Stronę Główną, a dokładniej – strona działała, ale nie wyświetlał się na niej kontent tylko reklamy. Jak to bywa w tego typu historiach: jest piątek, godz. 14:30, ale trzeba zrobić szybką podgrywkę na produkcję. No i bach! – stało się. Głupi błąd, bo zabrakło indeksu na bazie, a tabela tymczasowa nie mieściła się w limicie. Całe szczęście szybko udało się znaleźć przyczynę i ją od razu wyeliminować. Od tamtej pory mamy zasadę, żeby w piątki i po godzinie 14:00 nie wdrażać zmian.
W WP mamy również cykliczne spotkania pod kryptonimem “fakap frajdej”, na których opowiadamy sobie właśnie o różnych tego typu sytuacjach. Najważniejsze jest, żeby wyciągać wnioski i uczyć się na błędach, a najlepiej również na cudzych.
Jak na przestrzeni lat Twojej kariery zmieniał się rynek pracy dla programistów?
Rynek zmienił się diametralnie, szczególnie jeżeli chodzi o technologię. Kiedyś nie było tak zaawansowanych frameworków frontedowych, a praca Frontend Developera kojarzyła się z przenoszeniem designu z projektu graficznego do HTML-a i CSS-a. Dzisiaj to już bardziej zaawansowana pozycja. Taka osoba powinna biegle znać JavaScript oraz jeden z popularnych frameworków i oczywiście potrafić stylować w CSS-ie.
Kiedy rozpoczynałem pracę to pewnych stanowisk w ogóle nie było. Dobrym przykładem jest DevOps, który obecnie konfiguruje i przygotowuje środowisko do pracy. Kiedyś takimi pracami zajmowali się tak zwani admini.
Zajmujesz się Stroną Główną Wirtualnej Polski i serwisem o2. Z jakimi wyzwaniami mierzycie się w codziennej pracy? Opowiesz o skali Waszych działań?
Największym wyzwaniem przy tego typu projektach to bezawaryjność i dostępność w szczytowych momentach. Jak wiesz w marcu wybuchła wojna, a my w piku mieliśmy 4x większy ruch niż normalnie. To było dla nas wyzwanie, żeby bezawaryjnie dostarczyć naszym użytkownikom informacje o tym, co dzieje się na świecie.
Nasz portal miesięcznie odwiedza niemal 17 mln realnych użytkowników. To są liczby, które mnie osobiście motywują do działania i dostarczania jeszcze lepszego, bezawaryjnego produktu.
Jesteś zapalonym sportowcem. Jak sport pomaga Ci w codziennej pracy?
Nie tylko zapalonym sportowcem, ale i piwowarem domowym również😀.
Sport nauczył mnie odwagi, wytrwałości i pokonywania kolejnych barier. Bieganie daje dużo czasu na myślenie i umożliwia wyciszenie, ale też pomaga rozwiązywać problemy.
Pamiętam jak kilka lat temu nie mogłem poradzić sobie z pewnym błędem na produkcji. Kilka godzin siedzenia, głowa aż parowała, a efektu brak. Postanowiłem się oderwać, przewietrzyć głowę i zrobić trening. Po powrocie udało się szybko usunąć problem.
Jakie rady masz dla osób, które dopiero wchodzą na rynek?
Osobom wchodzącym na rynek sugerowałbym, aby skupili się na poznawaniu podstaw. W naszej branży taki “must have” to znajomość protokołu http, na tym opiera się cały web. W przypadku Frontend Developera jest to na pewno JavaScript i tu mogę każdemu polecić książki z serii “You don’t know JS”.
Młody programista również powinien popracować nad swoim portfolio, żeby znalazł się tam ciekawy projekt, a nie kolejna “to do lista”. Osobiście przeglądam GitHub’a każdego kandydata i kilka osób dzięki temu znalazło się w WP.
Na koniec krótka rada: nie bójcie się trudnych zadań, właśnie takie najbardziej rozwijają nasze umiejętności. Czasem warto wskoczyć na głęboką wodę.
Czytaj także – Codzienna praca, wyzwania i szanse na rozwój w Wirtualnej Polsce