inhire.ioBlogPraca w ITPerspektywa kandydata IT – co ceni, a czego nie lubi w procesie rekrutacji?

Perspektywa kandydata IT – co ceni, a czego nie lubi w procesie rekrutacji?

Praca w IT
07/02/2023

Łukasz Michalski jest jednym z kandydatów, który znalazł pracę za pomocą inhire. Postanowiliśmy zapytać go o jego początki w branży w IT i doświadczenia związane ze zmianą pracy.

Łukasz, jak zaczęła się Twoja przygoda z branżą IT?

Moja praca w roli inżyniera od zawsze poniekąd polegała na pisaniu skryptów i makr do różnego rodzaju oprogramowania CAD, by automatyzować codzienne zadania lub uzyskać jakiś nietypowy efekt. Jednak uważałem, że programowanie jako zajęcie profesjonalne jest dla mnie zbyt skomplikowane.

W czasie pandemii wiele tematów zawodowych zaczęło się układać nie po mojej myśli.

Dodatkowo pojawiły się nieprzespane noce przy małych dzieciach, dlatego pomyślałem, żeby zrobić z tym czasem coś pożytecznego. Pomiędzy pobudkami dzieci, postanowiłem zająć się nauką programowania.

Z jednej strony dobrze przy tym się bawiłem, a z drugiej strony, miałem nadzieję, że otworzy to kiedyś dla mnie nowe drzwi. Wpadłem na pewien pomysł projektu, który był związany z moją dotychczasową specjalizacją i rozpocząłem naukę.

Czym obecnie się zajmujesz?

Mój prywatny projekt był rozszerzeniem do desktopowego programu CAD dla inżynierów. Obecnie również zajmuję się pisaniem rozszerzeń do różnych programów CAD, gdzie .NET jest dosyć typową technologią. Myślę o rozwoju w kierunku rozwiązań chmurowych, ale to jeszcze przede mną.

Czego do tej pory najbardziej nie lubiłeś w poszukiwaniu pracy?

Przepracowałem dużo lat w jednym miejscu. Specjalizacja jaką obrałem na studiach – projektowanie i budownictwo statków, ograniczyła mnie bardzo w wyborze. Sensowna zmiana pracy wiązałaby się z opuszczeniem kraju, czego nie chciałem robić.

Kiedy zacząłem szukać na poważnie pracy w IT to najbardziej nie podobało mi się skreślanie mojej kandydatury jeszcze zanim zdążyłem zamienić słowo z pracodawcą – chociaż jestem w stanie zrozumieć takie podejście. Zdaję sobie sprawę z tego, że na stanowiska juniorskie aplikują dziesiątki lub setki kandydatów.

Ponadto, irytowały mnie niekompetentne oferty od Head Hunterów, którzy obiecywali „cuda” na podstawie rozmowy ze mną, po czym pracodawca stwierdzał, że to pomyłka.

Co cenisz sobie najbardziej w procesie rekrutacji?

Możliwość sprawdzenia się, szczerość i feedback, który uwypukli słabe punkty i pozwoli na dalszą pracę nad umiejętnościami twardymi i miękkimi.

Jak trafiłeś na inhire?

To było dla mnie zaskoczenie, ale parę lat temu (kiedy serwis dopiero startował) zaprosił mnie na inhire Michał Gąszczyk w prywatnej wiadomości na Linkedin. Założyłem tam profil, ale przez długi czas nie traktowałem tego poważnie. W tamtym czasie nie myślałem o szukaniu nowej pracy.

Jaka była Twoja droga do zmiany pracy?

Pandemia przetasowała rynek w różnych branżach przemysłowych. Zdałem sobie sprawę, że nadszedł czas na zmianę, bo ścieżka, którą wtedy podążałem prowadziła donikąd.

Przez ponad rok w wolne wieczory pisałem swój projekt, ucząc się w trakcie. Stało się to moim hobby. W chwilach słabości chciałem to zostawić, ale doradzono mi, że dużo więcej zyskam, jeśli to dokończę i wydam.

Kiedy projekt obrał jakąś sensowną formę użytkową, upubliczniłem go i okazało się, że są, osoby na tym świecie, które ciekawi to narzędzie. Ktoś mi doradził, żeby uzupełnić wiedzę teoretyczną dotyczącą programowania i zacząć szukać nowej pracy, bo to się może naprawdę udać. Natrafiłem na ofertę od VIATechnik na inhire, gdzie też pisali rozszerzenia do narzędzi CAD. Świat inżynierski jest mi bliski, więc uznałem, że chcę tam pracować. Za drugim podejściem udało się.

Jak oceniasz korzystanie z inhire? Czy coś się zaskoczyło?

Brałem udział w kilku rekrutacjach niezwiązanych z branżą IT. Procesy te były naprawdę długie, czasami trwały kilka tygodni. Inhire zaskoczyło mnie na plus tym, że spotkanie i feedback przychodził z reguły bardzo szybko i większość firm naprawdę postarała się by był on konstruktywny.

Czytaj także – Poznaj historię Michała, który znalazł pracę w IT dzięki inhire