Praca IT we Wrocławiu? W sercu Dolnego Śląska, gdzie nowoczesność splata się z bogatą historią, wyrasta jeden z głównych ośrodków technologicznych w Polsce. Nic więc dziwnego, że dmTECH, innowacyjna spółka technologiczna będąca częścią europejskiego giganta dm, wybrała właśnie ten dynamicznie rozwijający się region na swoją polską siedzibę.
Fot. na grafice: Oleksandr Poliakovsky – wroclaw.pl
W obliczu ciągłej transformacji cyfrowej, dmTECH stawia na Polskę, szukając tu nie tylko inspiracji, ale przede wszystkim ludzi – zdolnych specjalistów IT, którzy nie boją się wyzwań i są gotowi na rozwijanie nowych kompetencji.
O tym i naprawdę wielu innowacjach, jakie zachodzą obecnie w branży retail, rozmawialiśmy ze Stephanem Seitzem – dyrektorem zarządzającym dmTECH Polska oraz dyrektorem departamentu Customer Technology dmTECH.
Praca IT we Wrocławiu. Dlaczego akurat tam?
Redakcja: Dlaczego dmTECH zdecydował się na to, aby uruchomić swoją spółkę akurat w Polsce?
Stephan Seitz: Polska i Wrocław, który wybraliśmy na naszą polską siedzibę, ma olbrzymi potencjał. Mamy tutaj świetnych specjalistów z różnych obszarów technologicznych, którzy nie boją się wyzwań, są decyzyjni i świadomi swoich kompetencji, nie boją się też rozwijać nowych umiejętności. Polski mindset technologiczny jest zbieżny z naszą kulturą pracy w dmTECH. Wiele osób postrzega nas wyłącznie jako wewnętrzny software house dla dm – jednej z największych europejskich sieci sklepów. Zawsze na myśl o tym porównaniu trochę się uśmiechamy. Tak naprawdę od 35 lat towarzyszymy i wspieramy dm we wszystkich obszarach transformacji cyfrowej i technologicznej. Nie chodzi tu o software, ale także o hardware, zarządzanie projektami, systemami, rozwiązania Business Intelligence i wiele innych kwestii. Dzisiaj dmTECH to międzynarodowe zespoły pracujące głównie z Niemiec i Polski. To ponad 1 200 ekspertów i ekspertek, którzy wiedzą, że technologiczna przyszłość jest już dzisiaj.
Jesteście niemiecką organizacją. Czy to oznacza, że każdy dzień i spotkanie zaczyna się od przysłowiowego „Guten Tag”?
(śmiech) Zdecydowanie nie. Ja też stawiam pierwsze kroki w poznawaniu języka polskiego, bo wiem, że to ważne dla koleżanek i kolegów w dmTECH Polska. Nie jest to łatwe wyzwanie. Rzeczywiście w części zespołów pracujemy w języku niemieckim, ale w innej części codzienna praca odbywa się po angielsku. Mamy też polski zespół deweloperów, który rozwija kwestie marketing automation w naszej aplikacji Mój dm. Wtedy w zespole praca odbywa się po polsku, a spotkania z kolegami i koleżankami obcojęzycznymi odbywają się po angielsku. Oczywiście wszystkim, którzy chcą, umożliwiamy możliwość nauki angielskiego i niemieckiego, najczęściej w formie zajęć indywidualnych. Jesteśmy świadomi, że tworząc międzynarodowe zespoły, jako organizacja przechodzimy też transformację, która wymaga od nas wielu zmian. Mimo granic i różnych języków, łączy nas jednak wiele: zrozumienie, że technologia nie jest celem samym w sobie, a sposobem upraszczającym realizację celów. Powinna rozwiązywać potrzeby naszych klientów, pracowników lub partnerów biznesowych. Co ważne, te rozwiązania w ramach projektów tworzymy nie tylko w obrębie spółki technologicznej, ale także wspólnie z koleżankami i kolegami z drogerii dm w 14 krajach Europy, w jakich działamy.
Praca zdalna w dmTECH Polska a kultura dialogu
Siedziba dmTECH znajduje się w Karlsruhe w Niemczech, a w Polsce we Wrocławiu. To oznacza, że stawiacie tylko na specjalistów z okolic tych lokalizacji?
Już od kilku lat jesteśmy otwarci na wszystkie talenty na rynku w Polsce i w Niemczech. Praca zdalna jest u nas standardem, choć nasze zespoły podejmują też decyzje o wspólnych spotkaniach. Dlatego najczęściej kilka razy w roku spotykają się czy to w Karlsruhe, czy od niedawna także we Wrocławiu na wspólnych warsztatach, konferencjach i wydarzeniach. Część z nich oczywiście odbywa się online. Także sam proces onboardingu dla kolegów i koleżanek z Polski odbywa się we Wrocławiu i Karlsruhe. Nie chodzi tu o to, żeby wziąć udział w szkoleniach. Bardziej liczy się dla nas to, aby nasi ludzie spędzali ze sobą czas, wymieniali się wiedzą, budowali relacje – bo to procentuje w późniejszej pracy projektowej. Z zespołem dmTECH Polska co miesiąc spotykamy się w ramach hybrydowych spotkań, a kilka razy w roku osobiście we Wrocławiu. Choć to przekrój specjalistów z różnych dziedzin i obszarów dmTECH, te spotkania pomagają także w dzieleniu się wiedzą i wzajemnym inspirowaniu. To dla nas kluczowa sprawa, bo kultury dialogu nie da się budować bez ludzi.
W wielu materiałach o dmTECH i dm można przeczytać, że Wasza kultura pracy jest zdecydowanie inna niż w podobnych organizacjach. Czym z perspektywy pracownika jest kultura dialogu?
Już sama nazwa mówi o tym, co jest dla nas istotne: dialog. Nie chodzi tu o rozmowę dla samej rozmowy, ale dyskusję, wymianę wiedzy, czy pomysłów, które doprowadzą do najlepszego rozwiązania i podjęcia najlepszych możliwych decyzji. Ważnym elementem jest też samodzielność i odpowiedzialność naszych pracowników. Nie pracujemy w modelu: czekaj na zgodę szefa. U nas stawiamy na otwartość na propozycje, rozmowy i działanie.
Oczywiście bardzo często uczymy się też na własnych błędach. Nie ma nic złego w tym, że przydarzy nam się pomyłka. Wtedy wspólnie całym zespołem staramy się rozwiązać problem i uczyć się na nim, wyciągając wnioski na przyszłość. Powiedzmy sobie szczerze: nie ma rozwoju bez popełniania błędów. Szczególnie w branży retail, w której pracujemy. Za każdą inicjatywą czy projektem stoją ludzie, którzy dzięki kulturze dialogu często pomagają nam odpowiadać na najnowsze wyzwania technologiczne, jak na przykład wdrożony u nas dmGPT – wewnętrzny, bezpieczny chat GPT, z którego korzystają już nasi koledzy w Niemczech, polscy pracownicy dmTECH i od niedawna także pracownicy dm w kolejnych europejskich krajach. Kultura dialogu to też wspieranie się wzajemnie przez zespół oraz zrozumienie, że każdy może mieć gorszy dzień. W dmTECH wierzymy, że nie chodzi o to, żeby “ścigać” te 5% pracowników, którzy wymigują się od wykonywania swoich zadań. My jesteśmy po to, aby pomóc i wspierać w rozwoju te 95% osób, którzy napędzają nas do rozwoju i zmiany.
Oferty pracy IT w dmTECH Polska: SAP, ERP, Data Science, BI…
Wiemy, że dmTECH to tak naprawdę technologiczny hub dm. Kogo będziecie szukać do pracy w Polsce?
Do współpracy w Polsce, zarówno w oparciu o umowę o pracę, jak i kontrakt B2B, podchodzimy elastycznie. Wiemy, że w 2024 roku chcemy zatrudnić około 100 polskich ekspertów i ekspertek IT. W przeciągu kilku lat docelowo chcemy, aby z Polski pracowało dla nas około 300 osób. Nie chcemy budować wyłącznie polskich zespołów. Oczywiście, jeśli będzie taka możliwość, skorzystamy z niej. Zależy nam na tym, aby – szczególnie na start – polscy koledzy i koleżanki dołączali do naszych międzynarodowych zespołów. De facto w Polsce będziemy szukać pracowników z każdego obszaru, w którym działamy. Zatem jeśli dzisiaj na naszym profilu pracodawcy dmTECH Polska na inhire.io czy naszej stronie dmtech.pl kandydat nie widzi oferty dla siebie, może nam wysłać CV poprzez rekrutację spontaniczną. W ten sposób do naszych teamów zatrudniliśmy już pierwsze osoby, bo znaleźliśmy nad Odrą i Wisłą kandydatów, którzy byli zainteresowani pracą dla nas. Kogo będziemy szukać dalej? Z całą pewnością programistów, specjalistów SAP i systemów ERP, ekspertów z obszaru Data Science oraz Business Intelligence, a także osób, które pomogą nam usprawniać działania technologiczne, które przygotowujemy z myślą o klientach, partnerach biznesowych i pracownikach dm, którzy są dla nas równie istotnym interesariuszem naszych działań.
Jak będzie wyglądał retail / firma retailowa za 10-15 lat? Czy w podobnym kierunku jak polska Żabka, która chce nie tylko sprzedawać lepiej i więcej, czy jeszcze lepiej komunikować się z klientami i personalizować ofertę, ale także chce monetyzować dane i sprzedawać opracowane technologie?
Bądźmy szczerzy: handel detaliczny będzie coraz bardziej “stechnologizowany” i przeistoczy się w RetailTech w ciągu najbliższych 10 lat. Nie ma odwrotu od wykorzystywania danych i nowoczesnych technologii. Tego oczekują od nas wszyscy interesariusze – od klientów, przez partnerów biznesowych, po pracowników. Jeszcze 10 lat temu przeglądaliśmy raporty kolumna po kolumnie w Excelu, dziś nie wyobrażamy sobie funkcjonowania bez pracy na zintegrowanych systemach czy dashboardach, które odpowiadają na konkretne potrzeby biznesowe. Podobnie jest z zakupami. Czas to pieniądz, a naszym zadaniem jako sprzedawców jest zadbanie o to, aby klient szybko i komfortowo znalazł dokładnie to, czego szuka, a przy okazji przetestował nowe rozwiązania czy produkty, które według posiadanych przez nas danych mogą być dla niego interesujące. Nie oznacza to jednak, że w ciągu najbliższych 10 czy 15 lat sprzedawcy znikną ze sklepów. Być może zmieni się ich funkcja i rola, np. będą mogli jeszcze więcej czasu poświęcić na budowanie relacji z klientami.
Dziś z zainteresowaniem obserwujemy popularność kas samoobsługowych w Polsce. Z jednej strony cieszą sie one dużym uznaniem klientów, z drugiej wciąż wolą oni korzystać ze wsparcia kasjera, szczególnie przy większym koszyku zakupowym.
Czas będzie coraz cenniejszą walutą w handlu detalicznym. Widzimy to już w Niemczech, gdzie rośnie liczba odbiorców darmowych zamówień w ciągu kilku godzin od złożenia ich bezpośrednio w sklepie. W Polsce przywiązanie konsumentów do zakupów online z wykorzystaniem np. paczkomatów Inpost również pokazuje, że konsumentom zależy nie tylko na wygodzie, ale także na czasie dostępności produktów. Zwykle chcą je mieć jak najszybciej po dokonaniu transakcji.
Omnichannel grupy dm w obliczu transformacji cyfrowej
Co dm może zaoferować konsumentom i dostawcom dzięki inwestycjom w transformację cyfrową? Jakie znaczenie będą miały dane i ich analiza dla przyszłości handlu i budowania efektywności operacyjnej/kosztowej sieci handlowych?
Wysokiej jakości produkty w dobrych cenach to jedna z idei dm, która towarzyszy naszej grupie od 50 lat, kiedy to w Karlsruhe powstała pierwsza drogeria. Dziś w dm w 14 krajach Europy zapewniamy kompleksowe doświadczenia zakupowe omnichannel, które pozwalają na wygodne i korzystne zakupy w rozsądnych cenach, zarówno w obszarze marek własnych, jak i produktów oferowanych przez naszych partnerów.
Cyfrowa transformacja jest częścią DNA całej grupy dm. Dziś nie da się prowadzić nowoczesnej sieci detalicznej bez technologii. W rzeczywistości rozwiązania IT są obecne, bezpośrednio lub pośrednio, na całej ścieżce zakupowej – od bezpośredniego kontaktu z klientem w sklepie, przy kasie, w sklepie internetowym czy aplikacji Mój dm – po cały łańcuch dostaw i systemy wspierające pracę naszych pracowników i dostawców.
W dm i dmTECH wierzymy, że handel powinien być uczciwy i przejrzysty. Stąd na przykład kupony rabatowe od strony technologicznej zostały zaprojektowane przez specjalistów dmTECH tak, by przy aktywacji więcej niż jednego z nich, zawsze została wybrana najkorzystniejszą dla klienta opcja, z najwyższym rabatem. Dlaczego? Ponieważ chcemy, by klienci do nas wracali, by sklepy dm były dla nich miejscem stałych wyborów. W dm gwarantujemy trwale korzystne zakupy. Chcemy, by klienci wiedzieli, że kiedykolwiek do nas przyjdą, swój wybrany koszyk zakupowy kupią korzystniej niż u konkurencji, bo w dm nie podnosimy cen przez minimum 4 miesiące od daty ostatniej zmiany, zawsze widocznej przy każdym produkcie. Dodatkowo wdrażamy szereg rozwiązań, także w obszarze technologicznym, które mają ułatwić klientom korzystanie z naszych usług. Na przykład w Niemczech wprowadziliśmy kupony rabatowe w aplikacji mobilnej, całkowicie rezygnując z tych drukowanych, bo dzięki temu nie tylko oszczędzamy papier i tusz potrzebny do ich wydrukowania, ale też klient ma poczucie, że jego rabat nie zginie lub nie ulegnie zniszczeniu i będzie mógł z niego skorzystać w wygodny sposób.